WL po sześciu kolejkach wiosennych - podsumowanie część II

WL po sześciu kolejkach wiosennych - podsumowanie część II

A oto i podsumowania część II (i ostatnia)

Lechia Gdańsk

Lechia spełniła oczekiwania połowicznie. Po meczach kontrolnych spodziewałem się gradu goli, wspaniałych asyst Mili i gradu bramek Friesenbichlera. Nic z tego. Ten ostatni już nawet nie wchodzi za bardzo na końcówki, zastępujący go Colak też nie strzela, Grzelczak zaś strzelił raz - i nie należy spodziewać się rychłej powtórki. Co do Mili, to myślę, że jego gra wygląda coraz lepiej. Zresztą, gra Mili od początku wygląda całkiem dobrze, to raczej kwestia dostosowania gdańskiej taktyki do jego potencjału zawodzi, co trener Brzęczek zdaje się powoli rozumieć. Asysty i bramki wkrótce nadejdą, bo Lechia zaczyna działać jak dobrze naoliwiona maszyna.
Zdecydowanie natomiast egzamin zdaje obrona Lechii. Wiosna Lechia straciła tylko jedną bramkę, więc posiadanie w składzie kogoś z zestawu: Bąk, Wawrzyniak, Wojtkowiak to mus. A najlepiej mieć dwóch, a nawet trzech. Dobrym rozwiązaniem budżetowym wydaje się też być Janicki, kosztujący tylko 1,90mln, a punktujący dobrze i regularnie. Przed Lechią już tylko jeden cięższy pojedynek przed podziałem tabeli - z Legią u siebie. Warto więc nadal stawiać na gdańską obronę. Opaska kapitańska dla jednego z bocznych obrońców to też niegłupi pomysł.

Legia Warszawa

Legia, od kiedy gra na poważnie... jeszcze nie wygrała. Mimo iż remis z Wisłą i przegrana z Lechem przed sezonem wydawałyby się wynikami nie ocierającymi się o niespodzianki, to jednak po zespole tak kadrowo i organizacyjnie silnym, spodziewalibyśmy się czegoś więcej.
Trudno w Legii wskazać liderów. Już wiadomo, że Duda, przynajmniej na razie, nie będzie nowym Radovicem. Brzyski po jednym świetnym meczu niczym specjalnym nie zachwyca - a wydawałoby się, że to murowany kandydat na najlepiej punktującego obrońcę WL. Rzeźniczak też się coś zaciął... W pomocy mieli swoje pięć minut Jodłowiec, Żyro i Kucharczyk - ale już całych 90-ciu to nie. Duda coś powoli wraca do formy, natomiast Masłowski na razie nie udowadnia swojej przydatności w zespole Mistrza Polski. Orlando Sa w ataku zdecydowanie nie punktuje tak, jakbyśmy się tego mogli spodziewać, niezależnie od tego, czyja to wina.
Mimo wszystko myślę, ze wciąż warto mieć w składzie obrońcę (Brzyski/Rzeźniczak) i pomocnika (Duda/Żyro) - Legia przed każdym meczem występuje wszak w roli faworyta. W przypadku Żyry poczekać trzeba na wieści medyczne, bo pomocnik zmaga się z kontuzją. I raczej nie dawać kapitana.

Piast Gliwice

Zawirowania w Gliwicach sprawiły, że Piast stacza się po równi pochyłej i, jak dla mnie, robi się poważnym kandydatem do spadku - szczególnie że dotychczasowy żelazny kandydat przeżywa renesans. Zwolnienie dotychczasowego trenera to jedna z najdziwniejszych decyzji kadrowych ostatnich lat w lidze, zanim jego następca poukłada klocki po swojemu - Piast może już być w niższej lidze.
W normalnych warunkach paru solidnym piłkarzy Piasta byłoby pewnie do polecenia - obecnie tylko Wilczek. Potrafi w pojedynkę pociągnąć zespół do dobrego rezultatu, strzela, podaje - zawsze warto stawiać na piłkarzy, od których zespoły w dużym stopniu zależą.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podbeskidzie gra nijako, ale - bardzo przewidywalnie. Z lepszymi przegrywa, z gorszymi wygrywa, z podobnymi remisuje. Wątpliwości natomiast rozstrzyga na swoją korzyść, przy odrobinie szczęścia pokonując na przykład przeciwnika w ostatniej akcji meczu (Jagiellonia).
Trudno kogoś specjalnie wyróżnić - po przerwie w grze dopiero odradza się Chmiel - i to na nim wkrótce spoczywać będzie gra zespołu, po świetnym początku Iwańskiego, w ostatnich meczach nieco go mniej, niezłą runde rozgrywa Sokołowski, a w ostatnim meczu bohaterem został Demjan. Każdy z nich może być dobrym dodatkiem do składu. Przed Góralami wyjazdowe mecze z łatwiejszymi przeciwnikami, domowe z bardziej wymagającymi, tak więc może być różnie. Nie przesadzałbym z ilością piłkarzy Podbeskidzia w składach, jeśli zaś Górale utrzymają się w grupie mistrzowskiej - sprzedawać natychmiast.

Pogoń Szczecin

Pogoń zaczęła o remisów w meczach trudnych, by potem przegrać te łatwiejsze, potem jeszcze porażka z Lechią i, ostatnio, efektowna wygrana z GKS.
Problem w tym, że to, co w Szczecinie dobre, również w rozumieniu Wygraj Ligę, jest związane z forma i występami Marcina Robaka. Reszta to masa biegająca po murawie i ciułająca powoli punkciki. Robaka zdecydowanie polecam, jeszcze tej wiosny nastrzela. Innych raczej odradzam, przynajmniej do podziału tabeli.

Ruch Chorzów

W Ruchu po słabiutkiej jesienie odżyły nadzieje. Zespół gra dobrze, wygrywa z sąsiadami w tabeli (no, prawie wszystkimi) i ma duże szanse na utrzymanie, choć może nie na grupę mistrzowską.
Rewelacją wiosny jest póki co Putnocky - słowacki bramkarz gra rewelacyjnie, a wynik śrubuje jeszcze obronionym karnym. Klasa. W obronie wyróżnia się Konczkowski, i to nie tylko dlatego że strzelił niedawno bramkę. Wraca forma Starzyńskiemu, obiecująco gra też Kuświk. Co więcej, przebłyski dobrej gry widac również u częściej ostatnio pokazujących się Visnakovsa i Efira.
Polecam: Kuświk i Putnocky. Budżetowo zaś wspomóc skłąd mogą grający regularnie w pomocy: Babiarz, Kowalski, Gigołajew, Surma, Zieńczuk.

Śląsk Wrocław

Dobrze dla Wrocławian, że jesienią szło tak dobrze - jest duża szansa, że górna połowa tabeli zostanie obroniona. Bez tej jesieni, mogłoby być krucho... Dość powiedzieć, że Śląsk tej wiosny jeszcze nie wygrał. I to grając z trzema zespoła z dolnej połówki tabeli. I nie, nie było wśród nich Zawiszy...
Młodziutki Wrąbel w bramce, choć zgadzam się, że talent niemały, pokazuje z meczu na mecz jak ważne w bramkarskim fachu jest doświadczenie... Obrona gra katastrofalnie, bracia Paixao solidarnie zgaśli, a w pomocy prym wiedzie wielka dziura po Mili, której nijak nie ma kim zapełnić. Z pretendenta do tytułu zrobił nam się najsłabszy zespół wiosny. Unikać. Tym bardziej, że ci, którzy potencjalnie mogą jeszcze błysnąć, zdecydowanie nie są warci swojej ceny, nie w obecnej formie przynajmniej.

Wisła Kraków

Można się spierać, czy fatalny początek rundy faktycznie był spowodowany błędami trenera, czy też zespół potrzebował dłuższego rozbiegu, żeby zaskoczyć. Tego nie dowiemy się nigdy, faktem natomiast jest, że dwa ostatnie mecze, już bez Smudy, Wisła zagrała koncertowo. No, przynajmniej ci, na których najbardziej liczono.
Kto więc pozbył się ze składu Stilica i Brożka, w tym niżej podpisany, niech natychmiast kupuje z powrotem. W szczególności Bośniaka. Nie ma chyba drugiego zespołu w czołówce, który tak mocno zależałby od jednego zawodnika. No, przynajmniej od kiedy Rado poleciał do Chin. Z obroną bym się na razie wstrzymał, bo Wisła nie zaliczyła jeszcze wiosną czystego konta.

Zawisza Bydgoszcz

REWELACJA. Nie jestem pewien dlaczego Rumakowi nie wyszło z Lechem, może potrzebował zmiany otoczenia i wprowadzenia swojej filozofii od zera? W Bydgoszczy udało mu się wszystko z nawiązką. Nawet jeśli Zawisza spadnie z ligi, to i tak w okolicach stadionu powinien stanąć pomnik trenera Rumaka - za to co jego zespół wyczyniał w pierwszych meczach rundy wiosennej.
Najszczelniejsza obrona w lidze, najwięcej zdobytych punktów, wygrane z Wisłą i Lechem - mówimy o drużynie, z której cała piłkarska Polska przez pół roku robiła sobie jaja. Sam przez cały czas doradzałem kupować tych piłkarzy, którzy grają przeciw Zawiszy w najbliższej kolejce. Już nie ośmieliłbym się dac takie rady.
Gra Zawiszy jest poukładana, dobrze zbalansowana i z pomysłem. Udało się opanować chaos i poukładać wszystkie klocki. Do wielkiej formy powrócił Sandomierski, który, choć wielu uważa go za weterana, jest jeszcze młodym chłopakiem (24 lata), który cały czas się rozwija i może być jeszcze lepszy. Micael i Maric rządzą i dzielą w obronie, ten pierwszy przy okazji dorzucając soczyste punkty za gole. Pomoc jest doskonale wyważona, bez oczywistych gwiazd, ale każdy może tam punktować. Na lidera wyrasta Pawłowski, choć jega gra w kontekście Wygraj Ligę nie przynosi aż takiego pożytku, zastanowić się też można nad Micą, Majewskijem, Wójcickim, Ziajką czy Predescu - każdy z nich może zostac bohaterem kolejki! A pamiętać trzeba jeszcze o Drygasie, do tej pory uważanym za lidera Zawiszy. W ataku nieco więcej oczekiwano po Śwerczoku, ale co tam - kiedy gole zdobywają Alvarinho i Barisic. Ceny Bydgoszczan dalej są dyskontowe - kupować, kupować, kupować! Tym bardziej, że Zawisza raczej nie dopunktuje do górnej połowy tabeli w najbliższych pięciu meczach, a w kolejnej fazie rozgrywek grając ze słabszymi zespołami, będzie zdecydowanym faworytem każdego meczu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości